W tym roku mieliśmy okazję wyjechać po raz pierwszy na wakacje we trójkę. Takie pierwsze wakacje z dzieckiem to nie lada gratka dla prawdziwych twardzielek. Trzeba je dobrze przemyśleć, gdzie jechać, z kim, co wziąć ze sobą. Spraw do ogranięcie jest multum, ale warto!
Lista „niezapominajka”
Dotąd nie robiłam żadnej listy
niezbędnych rzeczy, które trzeba wziąć. Tym razem lista nie miała końca, a
pakowanie trwało praktycznie cały tydzień. Sama sobie jakoś poradzisz, ale na
wakacjach z naszym kochanym maleństwem trzeba być gotowym na wszystko. I tak,
nie można zapomnieć książeczki zdrowia, podstawowych leków, nożyczek do
paznokci, pieluchy normalne i do kąpieli, butelki, mleko, krem do opalania,
ręczniki, basenik dla małego, bo woda w Bałtyku będzie prawdopodobnie za zimna,
parawan … itd., itp. Końca nie ma. Dobrze jest mieć duuuuży samochód, no bo
nosidełko, wózek, walizki (w sumie trzy) i wiele innych drobiazgów, które
sprawiają, że samochód pęka w szwach.
Dłuuuuga podróż
Jak jesteśmy już spakowani,
trzeba pomyśleć o jakichś atrakcjach podczas podróży, bo dzieci są różne. Jedne
zasypiają, jak tylko usłyszą dźwięk włączonego silnika, inne nudzą się i
wkurzają z powodu zapiętych pasów. Więc konieczna jest torba z zabawkami i
książeczkami, aby umilić czas podróży i stanie w korku, co u nas jest normą,
szczególnie kiedy wybieramy się nad morze. Druga torba z jedzeniem dla malucha.
Mleko, kaszka, woda do picia, chrupki, ciasteczka, banan… Pieluchy na zmianę i
podręczny przewijak bo w każdej chwili nasz maluch może postanowić rozładować
trudy podróży.
Najpiękniejsze zaskoczenie, jakie widziałam

Czas dla nas
Wieczory należą już do nas. Przez
pierwsze dni wakacji Antek odpadał
przy wieczornej butli, później chwilę jeszcze walczył, ale w końcu zmęczony
oddawał się w objęcia Morfiego.
Słyszałam wiele opinii o
wakacjach z dzieckiem, że będzie inaczej, że nie odpoczniesz, że to nic
fajnego, ogólnie męcząco. No cóż, nie mogę się z tym zgodzić, każdy z nas
odpoczął, poleniuchował, świetna przygoda zarówno dla nas, jak i dla małego. Gorzej
może być tylko w domu, bo jak każde dziecko, tak i te najmniejsze odczuwają, że
to już koniec wakacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz