tag:blogger.com,1999:blog-9462307815953604732024-03-18T22:07:32.821-07:00Mes Mille FeuillesMoje opowieści o dobrych książkach, wspaniałym jedzeniu i roli matki...Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.comBlogger19125tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-5296161546677789732014-09-24T12:40:00.001-07:002014-10-14T03:16:57.459-07:00Raczkująca rewolucja czyli usiądź na minutkę proszę...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8z9AoNV687209K-KYmZNl3leggK-heuFakFy_D7punfkhu7BnBrdC0PkYfs9UW-U8abnjsW8LLADXJpvtkxEnXbdPXXxD0uxjr4DO0PO1ySxd4yk-iadHxemCQdrwPaXz6aUB-pZ1Ugwo/s1600/10456312_728605113869000_693969659_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8z9AoNV687209K-KYmZNl3leggK-heuFakFy_D7punfkhu7BnBrdC0PkYfs9UW-U8abnjsW8LLADXJpvtkxEnXbdPXXxD0uxjr4DO0PO1ySxd4yk-iadHxemCQdrwPaXz6aUB-pZ1Ugwo/s1600/10456312_728605113869000_693969659_n.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: justify;">Wiedzieliśmy, że to kiedyś
nastąpi. Nawet się nie spostrzegliśmy, jak mały Antek biegał już po mieszkaniu
zaglądając w każdy kąt, oczywiście nie bacząc na niebezpieczeństwa, które
czyhają na każdym kroku. </span></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Szybko więc wysłałam męża do sklepu po wszelkie
zabezpieczenia na szafki, półki, regały i komody, które miały nam zapewnić w
miarę spokojne dni. Specjaliści polecają przejść się po mieszkaniu na kolanach,
aby zobaczyć czy wszystko jest odpowiednio zabezpieczone. I tak razem z mężem
na kolankach, powolutku sprawdziliśmy, wydawałoby się, każdy zakamarek. Po
wyczerpujących przygotowaniach, siedliśmy w fotelach i z zadowoleniem
obserwowaliśmy małego odkrywcę.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Antek, niczym Martyna
Wojciechowska podróżująca po każdym zakamarku świata, zaczął swoją wielką
podróż po mieszkaniu, odkrywając kolejne kontynenty: swój pokój, salon,
kuchnia, jadalnia, łazienka. Dumni z siebie, że mały jest bezpieczny,
patrzyliśmy jak zagląda wszędzie z zaciekawieniem. Nasza idylla trwała jednak
tylko parę dni. Po jakimś czasie, Antek znudził się próbą otwierania
zamkniętych szafek i zorientował się, że przecież rodzice na pewno nie zdołali
schować wszystkiego.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
Zakazany owoc smakuje przecież najlepiej ... </h3>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghKQ-NAG9PwGhJgtA4Dz2bi79uKXgBqYdzAZI7qlAAvomBmbjLaowPB42m280EQgPU0gQgS8-uSpC1UtKs_k0HxNKIlFXLBWYaxF3q_4IBtVM9K8eD6U2f-T_j3CM3fuSPhMwj10grOyeS/s1600/10473202_736148956447949_992286247_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghKQ-NAG9PwGhJgtA4Dz2bi79uKXgBqYdzAZI7qlAAvomBmbjLaowPB42m280EQgPU0gQgS8-uSpC1UtKs_k0HxNKIlFXLBWYaxF3q_4IBtVM9K8eD6U2f-T_j3CM3fuSPhMwj10grOyeS/s1600/10473202_736148956447949_992286247_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghKQ-NAG9PwGhJgtA4Dz2bi79uKXgBqYdzAZI7qlAAvomBmbjLaowPB42m280EQgPU0gQgS8-uSpC1UtKs_k0HxNKIlFXLBWYaxF3q_4IBtVM9K8eD6U2f-T_j3CM3fuSPhMwj10grOyeS/s1600/10473202_736148956447949_992286247_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghKQ-NAG9PwGhJgtA4Dz2bi79uKXgBqYdzAZI7qlAAvomBmbjLaowPB42m280EQgPU0gQgS8-uSpC1UtKs_k0HxNKIlFXLBWYaxF3q_4IBtVM9K8eD6U2f-T_j3CM3fuSPhMwj10grOyeS/s1600/10473202_736148956447949_992286247_n.jpg" height="265" style="cursor: move;" width="400" /></a>Wiszące firanki i zasłony aż
proszą się o pociąganie i chowanie się za nie, a kable od komputera są przecież
takie długie i czarne, cienkie i pyszne. Ciekawe też jak długi jest ten miękki
i trzy-warstwowy papier toaletowy. Nasz mały włóczykij pokazał nam miejsca, o
których istnieniu nawet nie mieliśmy pojęcia. Szybko zaznajomił się z kotkami
pod łóżkiem, nie zbyt smaczne, ale takie milutkie. Niczym lew, rzucał się na ofiarę,
którą tym razem okazał się kapeć. W zasadzie, jak się później okazało, czy
kapeć, czy kozaki nie miało to najmniejszego znaczenia. Chodziło bowiem
wyłącznie o rozkoszowanie się smakiem podeszwy, która, w dziwnym rozumowaniu
Antka, smakowała, zdawałoby się, jak lody z bitą śmietaną. Mój syn zainteresował
się również ważnymi informacjami z kraju i ze świata i z nieposkromioną
ciekawością „pożera” napotkane gazety i książki. No cóż, lubi być na bieżąco i
kto mu tego zabroni.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Tak się cieszyłam, że mój syn
zaczął już raczkować. Powoli odczuwałam bóle pleców i rąk nosząc go tu i tam, a
teraz może sam podążać za mną i eksplorować mieszkanie. Jeszcze około trzy
miesiące i zacznie chodzić, ale i to wiąże się z kolejnymi sytuacjami, kiedy
nasz maluch pokaże nam, jak to jest być rodzicem rocznego szkraba. I jak słyszę
od wszystkich rodziców starszych już dzieci, dopiero się zacznie...<o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-54866077844892002612014-09-20T07:49:00.000-07:002014-09-20T07:50:31.711-07:00Wojciech Kałużyński „Niebieskie ptaki PRL-u"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9faHxzVYp6PldArPVlMUDNuhD-_LrOBQJEoePXLyX5WMO3EWYPuq8O7mM5U4Hcc2Q_XisOuxnnBVB5MYY9wLg0Rlb_5gok381oEKiElkdAHWnHLJ357dTsOm9rVKhXJyraRjYYtr8zl3P/s1600/100080-niebieskie-ptaki-prl-u-wojciech-kaluzynski-1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9faHxzVYp6PldArPVlMUDNuhD-_LrOBQJEoePXLyX5WMO3EWYPuq8O7mM5U4Hcc2Q_XisOuxnnBVB5MYY9wLg0Rlb_5gok381oEKiElkdAHWnHLJ357dTsOm9rVKhXJyraRjYYtr8zl3P/s1600/100080-niebieskie-ptaki-prl-u-wojciech-kaluzynski-1.jpg" height="320" width="225" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
W tym roku obchodziliśmy 25 lat
naszej wolności. 4 czerwca 1989 roku Polska weszła na nową drogę demokracji,
którą podążamy do dziś, a przed nami, obywatelami, otworzyły się nieograniczone
możliwości. Jednak, ten niechlubny okres przed ’89 nie może być zapomniany. Do
tej pory, opublikowano masę książek, które przybliżają nam peerelowską
rzeczywistość i z pewnością nie jedna jest warta przeczytania. Ja natomiast,
sięgnęłam po jedną z ostatnich publikacji wydaną w tym roku. Przypuszczam, że
właśnie z okazji 25-lecia naszej wolności, Wojciech Kałużyński- dziennikarz,
felietonista i krytyk filmowy, wydał
świetną i przezabawną książkę <i>Niebieskie ptaki
PRL-u.</i> Dla mnie, jest to coś w rodzaju must have na półce z książkami.
Jestem ogromną fanką tamtych czasów nie tylko pod względem stylu życia, ale też
wszelkiej twórczości, która w tamtych czasach ujrzała światło dzienne.</div>
<a name='more'></a><o:p></o:p><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i>„Od wspólnego występu w Rejsie
zaczęła się przyjaźń wręcz nierozłączna między Maklakiewiczem i Himilsbachem. I
tak, jak zostało powiedziane, zaczynała się rodzić także ich wspólna legenda
niebieskich ptaków. Gdy zapytać ówczesnych bywalców SPATIF-u, wszyscy z nimi
pili, wszyscy stawiali, siedzieli przy tym samym stoliku albo przynajmniej
otarli się przy barze, zamawiając dyżurną lornetę i meduzę.”<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jak pisze autor: <i>Ptak niebieski, czyli taki, który nie
troszczy się o nic, a już najmniej o pracę, żyje z dnia na dzień nie samym
chlebem…</i> Po przeczytaniu tej definicji, natychmiast pojawiają się w głowie
nazwiska–legendy, które w tamtych czasach reprezentowały właśnie taki styl
życia: Maklakiewicz z Himilsbachem – nieodłączna para, Marek Hłasko –awanturnik,
alkoholik, uwodziciel i wielki poeta, Agnieszka Osiecka, która sama się Hłasce
oświadczyła, Edward Stachura, Zbigniew Cybulski i wiele, wiele innych. W
zasadzie wszystkie te postacie pojawiają się w <i>Niebieskich ptakach</i>…. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wojciech Kałużyński w przezabawny
sposób opisuje ich losy, opowiada ciekawe anegdoty, przybliża miejsca, gdzie
twórcza elita PRL-u bawiła się, piła, gdzie przeżywali swoje wzloty i
niejednokrotnie bolesne upadki. Dzięki tej książce, dowiadujemy się też wiele
na temat smutnej rzeczywistości w czasach PRL-u, gdzie cenzura nie pozwalała
często tym największym, osiągnąć oczekiwanego sukcesu, ale również, gdzie
nieznośna ręka władzy skutecznie blokowała wszelkie publikacje i gnębiła
wielkich literatów. Albo jesteś z nami, albo przeciw nam. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Kto by pomyślał, że :<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>Agnieszka Osiecka była taka
zakochana w Marce Hłasko;</li>
<li>Wielki Stachura kilkakrotnie
próbował odebrać sobie życie, aż w końcu niestety mu się udało;</li>
<li>Maklakiewicz z Himilsbachem
praktycznie się nie znali kręcąc Rejs;</li>
<li>Maklakiewicz całe życie miał
ogromną tremę przed kamerą i nigdy nie potrafił zagrać sceny, tak dobrze, jak
to pokazywał tuż przed włączeniem kamer;</li>
<li>a Himilsbach – o matko – jak on
potrafił zmyślać -każdemu opowiadał inną historię swojego życia twierdząc, że<i> „nie lubi pierdo%%^^ić w kółko to samo”, </i>no i klął jak szewc.</li>
</ul>
<o:p></o:p><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Nie będę więcej zdradzać, co
znajduje się w <i>Niebieskich ptakach PRL-u</i>.
Znajdziecie tutaj naprawdę wiele wspaniałych historii, mniej lub bardziej
znanych, o których często się nie mówi, a które zapisały się w historii tamtych
lat i które sprawiają, że ten <i>„ponury
pejzaż peerelowskiej rzeczywistości zmieniał się w niekończący karnawał (…)”.<o:p></o:p></i></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-1716605485889061752014-08-18T13:06:00.001-07:002014-08-18T13:06:26.349-07:00Wakacje z dzieckiem<div style="text-align: justify;">
W tym roku mieliśmy okazję wyjechać po raz pierwszy na wakacje we trójkę. Takie pierwsze wakacje z dzieckiem to nie lada gratka dla prawdziwych twardzielek. Trzeba je dobrze przemyśleć, gdzie jechać, z kim, co wziąć ze sobą. Spraw do ogranięcie jest multum, ale warto!</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
Lista „niezapominajka”</h3>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<o:p></o:p></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk2qO19p1tKq74b8Cx_uh1VduuYfYPUVkoLYT4DXt4N7KDlXW2HhGjLckgWRxJzaB3YbId6LYAn3S_gecWzsI9Mf5unNpoNJXg4PEz_0fJxkWlyZtcJIzcKWUhYuEye06XL80OdLV7s26M/s1600/10596299_763270940402417_1709099423_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk2qO19p1tKq74b8Cx_uh1VduuYfYPUVkoLYT4DXt4N7KDlXW2HhGjLckgWRxJzaB3YbId6LYAn3S_gecWzsI9Mf5unNpoNJXg4PEz_0fJxkWlyZtcJIzcKWUhYuEye06XL80OdLV7s26M/s1600/10596299_763270940402417_1709099423_n.jpg" height="320" width="211" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Dotąd nie robiłam żadnej listy
niezbędnych rzeczy, które trzeba wziąć. Tym razem lista nie miała końca, a
pakowanie trwało praktycznie cały tydzień. Sama sobie jakoś poradzisz, ale na
wakacjach z naszym kochanym maleństwem trzeba być gotowym na wszystko. I tak,
nie można zapomnieć książeczki zdrowia, podstawowych leków, nożyczek do
paznokci, pieluchy normalne i do kąpieli, butelki, mleko, krem do opalania,
ręczniki, basenik dla małego, bo woda w Bałtyku będzie prawdopodobnie za zimna,
parawan … itd., itp. Końca nie ma. Dobrze jest mieć duuuuży samochód, no bo
nosidełko, wózek, walizki (w sumie trzy) i wiele innych drobiazgów, które
sprawiają, że samochód pęka w szwach.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
Dłuuuuga podróż</h3>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jak jesteśmy już spakowani,
trzeba pomyśleć o jakichś atrakcjach podczas podróży, bo dzieci są różne. Jedne
zasypiają, jak tylko usłyszą dźwięk włączonego silnika, inne nudzą się i
wkurzają z powodu zapiętych pasów. Więc konieczna jest torba z zabawkami i
książeczkami, aby umilić czas podróży i stanie w korku, co u nas jest normą,
szczególnie kiedy wybieramy się nad morze. Druga torba z jedzeniem dla malucha.
Mleko, kaszka, woda do picia, chrupki, ciasteczka, banan… Pieluchy na zmianę i
podręczny przewijak bo w każdej chwili nasz maluch może postanowić rozładować
trudy podróży. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
Najpiękniejsze
zaskoczenie, jakie widziałam</h3>
<div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ4-uwcWVN1bR0NVZafuK5y9VUuMNZw7phyP1UASuKbsOisJ122Jb1961PWDPDbM3ZI8ZT-SW6uA3torSqLcVr3cF2kGfRz1IHkw1t7n2vzKanio-qkVulek3vKb5zXrhPbeyWubVjBxqc/s1600/10595775_763270463735798_620963516_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ4-uwcWVN1bR0NVZafuK5y9VUuMNZw7phyP1UASuKbsOisJ122Jb1961PWDPDbM3ZI8ZT-SW6uA3torSqLcVr3cF2kGfRz1IHkw1t7n2vzKanio-qkVulek3vKb5zXrhPbeyWubVjBxqc/s1600/10595775_763270463735798_620963516_n.jpg" height="212" width="320" /></a>Jednak pomimo długiej jazdy i
korków, pierwsze spojrzenie Antka na morze bezcenne. Na próżno namawiać
dziecko, aby odwróciło głowę od morza w kierunku aparatu. Buźka w dziubek i
kompletne zaskoczenie rysowało się na jego twarzy. Ciekawe co myśli sobie taki
maluch – ooo jaka duża wanna/ basen<span style="font-family: Wingdings; mso-ascii-font-family: Calibri; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Calibri; mso-hansi-theme-font: minor-latin; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span>
Piasek, wooow następne zdziwienie, co to takiego, jak przesypuje się przez
palce, piasek suchy i mokry. Nieopisana frajda do momentu, kiedy Antek chce
spróbować jak owo wow smakuje. Zwykłe <i>a
fuj!</i> tutaj nie działa, ciekawość dziecka nie zna granic. Trzeba mieć oczy
dookoła głowy, piasek w oczkach to też nic przyjemnego. Polecam mieć w zanadrzu
wodę, aby przemyć ręce i buźkę z piasku. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
Czas dla nas</h3>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Uwierzcie mi. Dzieci szybko męczą
się na plaży i nie chodzi tu tylko o słońce. Nadmiar wrażeń, full zabawy,
basen, woda, piasek, towarzystwo innych dzieci. Maluch zasypia w wózku na
plaży, albo wystarczy przejść się z nim chwilę wózkiem i bach … mamy czas dla
siebie. Tym razem my możemy powygłupiać się na morskich falach i zadbać o
wakacyjną opaleniznę. <o:p></o:p><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz0SBfnuWLdfY1rSyFiSPzQSZXILBvMgLuNCbe5AmhwP-VoDPszPq4-lmqT2Ejy4VhNMXWectjamxM9bJSzC8cSNrnU4w6vZQ1hadsRk_63D4OqxliCH9Ik88pzCeegy8Jck5rZmo1c7Rt/s1600/10602702_763269170402594_1036917111_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz0SBfnuWLdfY1rSyFiSPzQSZXILBvMgLuNCbe5AmhwP-VoDPszPq4-lmqT2Ejy4VhNMXWectjamxM9bJSzC8cSNrnU4w6vZQ1hadsRk_63D4OqxliCH9Ik88pzCeegy8Jck5rZmo1c7Rt/s1600/10602702_763269170402594_1036917111_n.jpg" height="320" width="217" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wieczory należą już do nas. Przez
pierwsze dni wakacji Antek <i>odpadał</i>
przy wieczornej butli, później chwilę jeszcze walczył, ale w końcu zmęczony
oddawał się w objęcia Morfiego. <o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Słyszałam wiele opinii o
wakacjach z dzieckiem, że będzie inaczej, że nie odpoczniesz, że to nic
fajnego, ogólnie męcząco. No cóż, nie mogę się z tym zgodzić, każdy z nas
odpoczął, poleniuchował, świetna przygoda zarówno dla nas, jak i dla małego. Gorzej
może być tylko w domu, bo jak każde dziecko, tak i te najmniejsze odczuwają, że
to już koniec wakacji. <o:p></o:p></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-11213625792532475962014-08-08T12:32:00.000-07:002014-08-18T12:35:52.202-07:00Bułka z masłem czyli instrukcja obsługi noworodka<h2 style="text-align: center;">
<br /></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPJIeYWwSu5kBlSXSXxClFIWwNUd4iN9dUmgxQwdHam-KLuh3mMint391p9i_LKWZz2YGWF7_51rPw1Ojpd3FHE7Szbm0rQA2vvrXTBEyGp3oP29cs1l63tuTwfngTSr0Uo0NDuvFEDoKE/s1600/2013-10-29+12.48.34.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPJIeYWwSu5kBlSXSXxClFIWwNUd4iN9dUmgxQwdHam-KLuh3mMint391p9i_LKWZz2YGWF7_51rPw1Ojpd3FHE7Szbm0rQA2vvrXTBEyGp3oP29cs1l63tuTwfngTSr0Uo0NDuvFEDoKE/s1600/2013-10-29+12.48.34.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
9 miesięcy ciąży mija bardzo
szybko. Nie ważne jakie poradniki przez ten czas czytasz, jakie filmy oglądasz,
jakie szkolenia przechodzisz, wszystkie mówią w zasadzie to samo na temat
opieki nad noworodkiem. Jednak, jak przychodzisz z maluchem do domu, usilnie
próbujesz przypomnieć sobie choć połowę. W tej sytuacji najlepiej nie panikować
i spokojnie zdać się na intuicję. Ona zawsze dobrze podpowie.<br />
<a name='more'></a><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
Domagam się karmienia </h3>
<h3 style="text-align: center;">
Uwaga! Kolka</h3>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Z pewnością nie wszystkie małe
dzieci są takie, jak mój maluch. Bez wątpienia, miałam wielkie szczęście, bo
nie napotkałam na poważniejsze problemy. Przez pierwsze miesiące Antek
zachowywał się przykładnie, jak w książkach napisano. Dużo spał, budził się po
dwóch, trzech godzinach na przewijanie i jedzenie. Oczywiście rozdzierał się na
całe to małe gardełko, komunikując w ten sposób, że czas na „cyca”, ale jak
tylko dostał to co chciał, od razu pełnia szczęścia rysowała mu się na twarzy.
Szybko nauczyłam się karmić go w różnych pozycjach, co niezmiernie ułatwiło mi
życie. Polecam karmienie na leżąco, dzięki czemu noce przestały być dla mnie
tak strasznie męczące. Z karmieniem często wiążą się kolki. Wiem, że wiele
dzieci cierpi z tego powodu. Zdaje się, że nie ma skutecznej metody na tą
dolegliwość, maluch musi je po prostu przetrwać. My jednak możemy mu w tym
pomóc: </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li><span style="text-indent: -18pt;">masujcie brzuszek maluszka, </span></li>
<li><span style="text-indent: -18pt;">okładajcie go ciepłym ręcznikiem, </span></li>
<li><span style="text-indent: -18pt;">przytulajcie i nućcie mu kołysankę (nic tak nie
uspokaja maluszki, jak nasza bliskość i głos)</span><span style="font-size: 8.88888931274414px; text-indent: -18pt;">,</span></li>
<li><span style="text-indent: -18pt;">ciepła i relaksująca kąpiel.</span></li>
</ul>
<br />
<div class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><o:p></o:p></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18.0pt;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18.0pt;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18.0pt;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na nasze szczęście Antek w
zasadzie nie miał kolek. Prawdopodobnie duży wpływ na to, miał fakt, że od
pewnego momentu spał wyłącznie na brzuszku.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: center;">
Pielęgnacja małego
ciałka</h3>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Będąc w ciąży, zastanawiałam się,
jak poradzimy sobie z przewijaniem i pielęgnacją takiego małego ciałka. Moje
doświadczenie w tym zakresie było zerowe. Jednak, jak się szybko okazało, pielęgnacja
noworodka nie jest skomplikowana, chociaż o wielu rzeczach trzeba pamiętać.
Czyszczenie noska (sapka, jedynie ona spędzała sen z moich powiek; nie dawała
za wygraną przez dobre półtora miesiąca), suszenie kikuta pępowinowego (odpadł
po ok 3 tygodniach), nawilżanie ciałka, szczególnie wtedy, kiedy schodzi
„pierwsza skórka”, obserwowanie skóry głowy, czy nie robi się ciemieniucha... <o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Do tej pory pamiętam mój telefon
do nowo upieczonej babci, kiedy to stwierdziłam zadowolona, że instrukcja
obsługi noworodka jest jak bułka z masłem. Pobudka, przewijanie, jedzenie,
ponowne spanie. Oczywiście, z dnia na dzień, chwile aktywności Antka były coraz
dłuższe. Dzieciątko nie wiele jeszcze widzi i słyszy, ale już widać, że zaczyna
go ciekawić świat poza brzuszkiem mamy. Ja spędzałam te chwile na masażu
Shantala, wierząc, że mój dotyk jest dla mojego urwisa miły i daje mu poczucie
bezpieczeństwa. Opowiadałam mu, co robię, co dziś gotuję, czytałam Wyborczą,
Wysokie Obcasy. Codziennie rano, tańczyłam z nim i śpiewałam. Wieczorem kąpiel,
delikatna, cieplutka i relaksująca. W trzecim miesiącu, Antek miał już tylko
trzy drzemki i dawne czasy małego śpiocha przeszły już do historii. Antek stał się
niemowlakiem.<o:p></o:p></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-29352415298583552014-07-25T13:31:00.002-07:002014-07-27T10:51:44.797-07:00Tak przyjemnie przespać całą noc!<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<span style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Mój synek Antoś ma już ponad osiem miesięcy. Jest wspaniałym dzieckiem, pełnym wigoru, energii i ciekawości świata. Uwielbiam z nim spędzać czas na „guganiu”, łaskotaniu, obserwowaniu otaczającego nas świata, zabawie, raczkowaniu, na "a kuku", a tak naprawdę nasza przygoda dopiero się zaczęła. Staram się ofiarować mu wiele miłości i czułości, ale trzymam się pewnych zasad, które nie pozwalają Antkowi wejść mi na głowę.</span></span></div>
</div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; font-family: 'Times New Roman'; font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: auto; text-align: center; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: auto; word-spacing: 0px;">
<h3>
<span style="color: #999999;"><u style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><span style="font-size: small;">Kocham Cię, ale daj mi spać</span></u><u style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: medium; font-weight: normal;">.</u></span></h3>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Po ośmiu miesiącach postanowiłam zająć się kwestią samodzielnego zasypiania i spania przez całą noc bez konieczności wstawania na jedzenie/przytulanie. Zapewne znajdą się mamy, które potępią mnie za to, że mojej dziecko jest jeszcze za małe na przesypiania całej nocy, że nadal potrzebuje ono najwięcej mojej bliskości. Potrzeba bliskości nie musi przecież przekreślać szans na samodzielne zasypianie, a w dzień przytulam go tyle razy, że czasem wydaje mi się, że ja tego bardziej potrzebuje niż onJ. Jestem też zdania, że dziecko powinno się dostosować raczej do mnie i do mojego stylu życia, niż odwrotnie. Dlatego też, postanowiłam wziąć byka za rogi i zmierzyć się z tym.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jeśli chodzi o przesypiania nocy, od pewnego już momentu zauważyłam, że Antek budzi się o tych samych stałych porach, ale już nie wypija tyle mleka, ile zazwyczaj. Był to dla mnie znak, że nie budzi się z głodu, a raczej z przyzwyczajenia. Natomiast, usypiania go stało się nie tylko dla mnie, ale dla całej mojej rodziny prawdziwą udręką. Co prawda od początku układaliśmy go do łóżeczka, ale usypianie go (poklepywanie po pleckach, „szszszszsz”, dźwięk suszarki) zajmowało nam od pół godziny do nawet godziny. Z czasem i to nie pomagało, więc jedyną opcją było branie go na ręce i kołysanie do momentu, aż zaśnie. Wiedziałam, że najwyższy czas coś z tym zrobić, bo Antek w końcu z dnia na dzień jest coraz cięższy, a po takim usypianiu sama padałam ze zmęczenia.<o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<h3 style="text-align: center;">
<b style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: medium;"><u>„Uśnij wreszcie! Jak pomóc dziecku zasnąć”</u></b></h3>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">W moim postanowieniu pomogła mi książka </span><b style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><i>dr Eduard’a Estivill’i oraz Sylvii de Bejar „Uśnij wreszcie! Jak pomóc dziecku zasnąć”</i></b><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">. Ta niepozorna pozycja pozwoliła mojemu synkowi w przeciągu dosłownie paru dni przesypiać całą noc, a także zasypiać samemu bez mojej pomocy i ciągłego kołysania. Książka prezentuje krok po kroku metodę, która ma pomóc naszym dzieciom w samodzielnym zasypianiu i oduczyć je budzenia się w nocy. Na początku książki znajdziemy trochę teorii na temat snu, co pozwoliło mi przejrzeć na oczy, że mój kochany maluch tak naprawdę ma zaburzony rytm snu i nie odpoczywa dostatecznie. To z kolei przejawia się skłonnością do płaczu, brakiem koncentracji, drażliwością, nadmiernym pobudzeniem w ciągu dnia (wszystkie te i inne konsekwencje są wspomniane w książce).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Autorzy opisują dokładnie, jaka powinna być postawa rodziców przy wprowadzaniu tej metody, skoncentrowana, spokojna, a przede wszystkim konsekwentna. Sama metoda polega na położeniu dziecka do łóżeczka i jeśli dziecko płacze powracaniu do niego po konkretnie podanych minutach. Dziecko powinno na początku dostać maskotkę, która będzie jego towarzyszem podczas snu i innych przedmiotach, które będą z nim „spały” całą noc. Ta sama zasada dotyczy drzemek w ciągu dnia, tyle że różni się od ilości minut, po jakich przychodzi się do naszej pociechy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie jest to metoda łatwa do wprowadzenia, a niektórzy na pewno uznają ją za dość drastyczną. Jest jednak na pewno skuteczna, bo po paru dniach dziecko, jak moje, powinno przesypiać już całą noc, a po około siedmiu dniach zasypiać samodzielnie. Przyznam się, że udało mi się przyzwyczaić Antka do nie budzenia się w nocy. Gorzej wyszło jednak usypianie bo siedmiu dni nie wytrzymałam. Natomiast opanowałam sytuację stosując się do zasad z dnia 5. Też pomogło !:)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ogromnie zachęcam więc do lektury tych rodziców, którzy chcą zmienić nawyki swojego dziecka w tych kwestiach. Teraz wieczorami mam czas dla siebie, nie jestem już taka zmęczona wiecznym wstawaniem w nocy, skończył się mój problem z podkrążonymi oczami, no i od niepamiętnych czasów w końcu sama przespałam noc :)<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; margin: 0px; orphans: auto; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: auto; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-76509058308823848342014-07-25T13:00:00.000-07:002014-07-28T12:34:28.200-07:00Ahhh cóż to była za CieKawa wyprawa<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAH0oXjgK_lQ1TvN-71kAkl9McrrtLnqsWVmpUHNBHXP7POsw-8SCvHTSEpOE_S0qtCO-BETlFrZICG9OOqfg3IDMW93hKwmmwpEKJnrjODQp8nzfqZHjbYJ2yfLAfiP9EnnG1XWrMUv81/s1600/Ciekawa+na+zewnatrz.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAH0oXjgK_lQ1TvN-71kAkl9McrrtLnqsWVmpUHNBHXP7POsw-8SCvHTSEpOE_S0qtCO-BETlFrZICG9OOqfg3IDMW93hKwmmwpEKJnrjODQp8nzfqZHjbYJ2yfLAfiP9EnnG1XWrMUv81/s1600/Ciekawa+na+zewnatrz.jpg" height="212" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">CieKawa Cafe (zdj. z ciekawacafe.pl)</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jako, że jestem szczęśliwą posiadaczką małego urwisa,
wybieram takie knajpki, gdzie znajdę nie tylko coś dla siebie, ale też właśnie dla
mojego szkraba. Ostatnio odkryłam fantastyczną, małą i kameralną klubokawiarnię
na Bemowie niedaleko mojego domu. Ku mojemu wielkiemu zadowoleniu okazało się,
że ta mała restauracyjka jest świetnym miejscem, gdzie ja mogę zjeść coś
pysznego, a mój syn może się pobawić. <i><b>CieKawa
Café</b></i>, bo o niej tutaj mowa, znajduje się na ulicy Powstańców Śląskich
niedaleko ratusza Bemowo. </span></div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>CieKawa</i> proponuje
menu, które jest idealne dla matki „odchudzającej się” (patrz jaJ ), której zostało
jeszcze trochę kilogramów do spalenia po ciążowej przygodzie. Znajdziemy tutaj
lekkie sałatki z grillowanym kurczakiem czy z łososiem (cena około 25 zł), albo
w wersji całkowicie wegetariańskiej z sałatą z dodatkiem gruszki, serem pleśniowym,
żurawiną i sosem malinowym. Oprócz sałatek, można również delektować się kanapkami
na ciepło (14 zł), makaronami (od 15 zł), tostami (od 6 zł), a także
naleśnikami na słodko i na słono (za jedyne 8 zł). Uwagę przykuwają również
śniadania tak popularne ostatnio w Warszawie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Do picia mamy do wyboru cały wachlarz różności od kaw po
herbaty, frappe, koktajle, smoothies, soki wyciskane ze świeżych owoców, a
nawet coś z procentami, jak na przykład przepyszny cydr. Wszystko to w bardzo
rozsądnych, ale jednak warszawskich cenachJ.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W menu wypisanym na tablicy z pewnością każdy znajdzie coś
dla siebie, jak nie na słodko, to na słono, jak nie na zimno, to na ciepło.
Konsumować można albo w knajpce w środku, gdzie zasiadamy na wygodnych ławkach
obłożonych poduszkami, ale w wersji letniej, na leżakach na zewnątrz (dla
„dzieciatych” polecam zabrać ze sobą kocyk, aby i te nasze małe szkraby miały gdzie
brykać). Dla dzieci udostępniona jest sala zabaw z mnóstwem zabawek, gdzie
maluchy mogą się zająć sobą, podczas gdy my możemy delektować się chociażby
pyszną lemoniadą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie sposób nie wspomnieć, że klubokawiarnia oferuje zajęcia fitness dla mam
z dziećmi oraz zajęcia muzyczne dla maluchów od 1 roku. Nie miałam jeszcze
okazji wypróbować te zajęcia, ale jak tylko wrócę z urlopu, mam zamiar wybrać
się na trening z moim maluchem, a za jakieś 3 miesiące z pewnością zaatakujemy
zajęcia muzyczneJ
Dam Wam znać, jakie będą nasze wrażenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zapraszam do odwiedzenia strony CieKawej Café:<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://www.ciekawacafe.pl/" target="_blank">http://www.ciekawacafe.pl/</a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-80718869648721727172014-07-24T11:51:00.000-07:002014-07-26T13:57:39.739-07:00Dwie kreski, które zmieniły moje życie.<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="MsoNormal">
<a href="https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTGgL_TN_QZMJUBWO3brBSJkzAjrg6CoMegx_htnv9undvUEqcDcw" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTGgL_TN_QZMJUBWO3brBSJkzAjrg6CoMegx_htnv9undvUEqcDcw" /></a><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jest Pani w ciąży- słyszę od lekarza. Wiadomość spada na mnie, jak grom z jasnego nieba, jakbym dostała obuchem w głowę. Kompletnie nie wiem, jak się zachować. Niby bardzo chcę, ale z drugiej strony miliony pytań, czy jestem gotowa wziąć na siebie taką odpowiedzialność, czy dam radę??? Dziesiątki pytań, na które próżno szukać odpowiedzi. Szok, niedowierzania, zaniepokojenie, ale też radość, szczęście i lekkie podniecenie. Oto będę matką. Wow, ja matką.</span><br />
<br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Myślę sobie, spokojnie, 9 miesięcy to przecież szmat czasu na przygotowanie się. Kolejne badania, USG, pierwszy odgłos bicia serducha. Rozczulające. Fajne uczucie. USG 3D – następne wow. Widzisz, na razie jeszcze niezbyt rozwinięte ciałko małego dziecka. Super! Polecam. W prezencie dostaję jeszcze filmik z USG, gdzie mój mały „alien” śmiało się wygina.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ciąża – hmmmm czy ja wiem czy to jest taki stan błogosławiony. Duszności, nieustająca zgaga, zawroty głowy, ogólny brak energii. Jestem zaskoczona, że potrafię zasnąć o 20 wieczorem i obudzić się dopiero nad ranem. Ostatnie miesiące to już wyższa szkoła jazdy. Nogi obolałe i spuchnięte. Ręce też. Aaaaaa skurcze nogi. Koniecznie magnez. Chociaż hola hola są i dobre strony tej przygody – biust!! Wrrrrr piękny, jędrny i duuuuży :). Piękne oblicze ciąży. No i kopnięcia. Z pewnością będzie piłkarzem. Drugi Ronaldo…. Pele, czy Boniek…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">9 miesięcy mija bardzo szybko. 28 października umiera Tadeusz Mazowiecki, w nocy skurczeeeeee. Dzień później rodzi się mój urwis. 10 punktów, 2900g, 50 cm. Maleństwo, moje kochane maleństwo… no to się zaczyna. O kurcze i nie zdążyłam jeszcze przeczytać wszystkich książek leżących na półce o pielęgnacji malucha. Ufff na szczęście edukowałam się w szkole rodzenia. Zbawienie! Po 3 dniach pobytu w szpitalu wychodzimy do domu.<o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Welcome home my sweetheart! Welcome home! </span></span></div>
</div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-40585183896702647502013-08-09T03:44:00.001-07:002014-07-26T13:08:04.405-07:00Opowieści z Siekierezady<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnFxEcPzgk9zNJOtuEWAPudQ2qmCQ6J58Zajm_t-z-ulDBLyQjl8o26njBrLCCiCQN7yXsL48mAX1eyVFNRkhYhHI_bK3AV1W1Isa9QXjTvShQ75RR15J7CCnKTBeQQ5pQjN_hyRbLcMx1/s1600/logo2kolorymale.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnFxEcPzgk9zNJOtuEWAPudQ2qmCQ6J58Zajm_t-z-ulDBLyQjl8o26njBrLCCiCQN7yXsL48mAX1eyVFNRkhYhHI_bK3AV1W1Isa9QXjTvShQ75RR15J7CCnKTBeQQ5pQjN_hyRbLcMx1/s320/logo2kolorymale.jpg" height="320" width="275" /></a><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i>...Chodź człowieku, coś ci powiem<br />
Chodźcie wszystkie stany<br /> Kolorowi, biali, czarni<br /> Chodźcie zwłaszcza wy, ludkowie<br /> Przez na oścież bramy<br /> Dla wszystkich starczy miejsca...<br /> Edward Stachura</i></span></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
</blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Bieszczady, ahhh ciężko jest nie
docenić ich piękna i tajemniczości. Mają w sobie to coś, co mnie pociąga i napędza
do życia. Okolice Cisnej wraz z zaporą na Solinie należy do jednych z moich ulubionych
miejsc w Polsce. Nie jestem szczególnie wytrawnym górołazem, ale lubię przejść się
jakimś przyjemnym szlakiem, podziwiając jednocześnie urok bieszczadzkich krajobrazów.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jednak, Bieszczady to nie tylko
szlaki i uroki natury. To również wiele klimatycznych knajpek i barów, których na
próżno szukać na Warszawskiej mapie pubów. Jednym z najbardziej znanych barów jest
bez wątpienia <i>Siekierezada </i>w Cisnej.
Znana nie tylko przez miejscowych, ale przez rzesze turystów, którzy Siekierezadę
traktują jak jeden, z głównych punktów wycieczki w Bieszczady. Tam po prostu
TRZEBA BYĆ…</span></div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z zewnątrz kompletnie niepozorny
pub, jedynie wielki napis <i>Siekierezada</i>
nad wejściem zaprasza przybyłych do środka. Wnętrze zapiera dech w piersi…
zachwyca, dziwi i przeraża jednocześnie. Tajemnicze obrazy, jak na przykład <i>Ukrzyżowanie z diabłem na pierwszym planie</i>,
stojące rzeźby od <i>diabła z pięcioma
rogami</i> po <i>piwosza</i>, siekiery wbite
w wielkie, drewniane stoły, a nawet dziewięć krzeseł przy barze, które również mają
swoją historię, nadają niesamowity klimat i nastrój miejscu. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dla chętnych
poznania historii Siekierezady zapraszam na ich oficjalną stronę :<br />
<a href="http://www.siekierezada.pl/pod/str.gl.html">http://www.siekierezada.pl/pod/str.gl.html</a></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqFkdq-YrJ3NDTNmrh2YgtYTvpBx6lrLpUVthR4TEByLySgrRmpajgcLRE-f12gjH5uGAI823utyb737BFwEb1xXdiD_7qkeon_RghMk8khwKLR7Udo7ineRIKzoROxDUWByjfhze52M6Z/s1600/485459_527837480612432_1527369886_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqFkdq-YrJ3NDTNmrh2YgtYTvpBx6lrLpUVthR4TEByLySgrRmpajgcLRE-f12gjH5uGAI823utyb737BFwEb1xXdiD_7qkeon_RghMk8khwKLR7Udo7ineRIKzoROxDUWByjfhze52M6Z/s320/485459_527837480612432_1527369886_n.jpg" height="206" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrd-UATRnXtOhD0ZGdEmr7R-1hCgeXdQVgaWHXVg3m_6Tw3GRwkIYQDxu9hXhau9FcSP9oWS7BjItOCEvu5YN4mKdJYFRfuO9Fo_v_KgsQMO7zLqQH-y9mU2tR1iI1I9o6dfKEchcrMvf2/s1600/20101104-01-Polska.-Bieszczady.-Cisna-Siekierezada.-Kultowa-knajpka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrd-UATRnXtOhD0ZGdEmr7R-1hCgeXdQVgaWHXVg3m_6Tw3GRwkIYQDxu9hXhau9FcSP9oWS7BjItOCEvu5YN4mKdJYFRfuO9Fo_v_KgsQMO7zLqQH-y9mU2tR1iI1I9o6dfKEchcrMvf2/s320/20101104-01-Polska.-Bieszczady.-Cisna-Siekierezada.-Kultowa-knajpka.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpSybZsNTiHQAlDzPa23eaUOOmJjp4FdA4kQIKkn6YFWOZu9HYGht9t0qWHUX0niE5U9a2lkWvB97jOUZib7zLFPNL5JnRQUeTm33udWsM42y8swE57AB_jkXnwm42bD5u8a8n73vGquMA/s1600/images.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpSybZsNTiHQAlDzPa23eaUOOmJjp4FdA4kQIKkn6YFWOZu9HYGht9t0qWHUX0niE5U9a2lkWvB97jOUZib7zLFPNL5JnRQUeTm33udWsM42y8swE57AB_jkXnwm42bD5u8a8n73vGquMA/s1600/images.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXLannykyNZje-ig9c4WRyxwQjQTZTt9F6tjS-JlMDCsJ_ow6VM18dEjIDBaADPdSwIC9VYrrHOAiq0ODtdHsvGcmsP1FPwY3i2-DqJ0QYc-XGKpo13K-NJOYqx2dd2_Pcf5secUHjOKwE/s1600/xJLXzdiHwJkJemCo8X.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXLannykyNZje-ig9c4WRyxwQjQTZTt9F6tjS-JlMDCsJ_ow6VM18dEjIDBaADPdSwIC9VYrrHOAiq0ODtdHsvGcmsP1FPwY3i2-DqJ0QYc-XGKpo13K-NJOYqx2dd2_Pcf5secUHjOKwE/s320/xJLXzdiHwJkJemCo8X.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jedzenie, no cóż, chyba dobre, bo
przypuszczam, że w takim miejscu, to smakuje wszystko J Według mnie, koniecznie trzeba
zjeść placek po bieszczadzku (ok. 12 zł), który nasyci najbardziej
wygłodniałych, do tego kufel piwa, który tylko podkreśli smak placka. Polecam
również kapuśniak (5 zł), bo gdzie ta zupa może być najlepsza, jak nie w sercu
Bieszczad… </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zaplanujcie więc obiad w
<i>Siekierezadzie </i>jako jeden z punktów waszej wycieczki. Obiecuje, nie będziecie
żałować. SMACZNEGO :)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0Cisna, Polska49.2112335 22.32851030000006223.689199 -18.980083699999938 74.733268 63.637104300000061tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-7424016527325366902013-08-07T03:20:00.001-07:002014-08-19T01:53:00.630-07:00Jestem z Wami!<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<img src="http://www.scenariuszfilmowy.pl/images/stories/glowna/pisanie.jpg" height="352" width="640" /><br />
<sub><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; line-height: 115%;"><br /></span></sub>
<sub><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; line-height: 115%;"><br /></span></sub>
<sub><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; line-height: 115%;">Zdarzają się w życiu takie momenty, które przewracają
dotychczas uporządkowany świat do góry nogami. Tak było i ze mną, co dało się zauważyć
moją paromiesięczna nieobecnością na blogu. Ale nadszedł czas na wielki powrót
i chociaż w listopadzie powiększy mi się moja kochana rodzina, to mam jednak nadzieje,
że znajdę czas, aby od czasu do czasu wrzucić jakąś ciekawą recenzję. <o:p></o:p></span></sub></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<sub><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; line-height: 115%;"><br /></span></sub></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<sub><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; line-height: 115%;">Warszawa skąpana jest w słońcu, lato i wakacje w pełni. Chce
się żyć!!! Każdy z Was planuje wakacje, wycieczki w góry czy nad morze, poleżeć
na plaży lub pochodzić, pozwiedzać. Jest to też idealny moment na dobrą lekturę. Bierzcie
więc książkę do ręki, idźcie do parku, na plażę i dajcie się uwieść bohaterom i autorom na przykład Harlanowi Coben’owi bądź duetowi P.J. Tracy. <o:p></o:p></span></sub></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<sub><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; line-height: 115%;"><br /></span></sub></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<sub><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; line-height: 115%;">Najnowsze recenzje dotyczą właśnie tych dwóch autorów. Książka „W głębi lasu” Harlana Cobena zabierze Was do lasu,
gdzie grupka znajomych wymyka się w nocy z obozu. Nikt jednak nie przypuszcza,
że niewinna zabawa zamieni się w koszmar, który latami będzie się ciągnął. Natomiast,
świetny duet P.J. Tracy („Wspólnicy”) wciągnie nas z kolei w świat wirtualnej
gry, gdzie granica między rzeczywistością a iluzją, wykreowaną przez grupę
przyjaciół, zdaje się niebezpiecznie zacierać, doprowadzając do szeregu
niewytłumaczalnych morderstw.<o:p></o:p></span></sub></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<sub><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; line-height: 115%;"><br /></span></sub></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><sub><span style="line-height: 115%;">Zachęcam do lektury recenzji, a później samej książki ! </span></sub></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-19329737099821633062013-08-07T02:59:00.002-07:002014-07-26T15:01:08.097-07:00Harlan Coben"W głębi lasu" <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJWQmcEo20dkmlHEqvbG-nZCtMC343pvWd2QBf94rkqQjKte19S_QfH5Ji6WXzerLAtUAvC276x9H1HYoT6xjk7qSgGFu1QlDGjt3PHZDcphS6Y9UNR80cgmf6NHO-SGjIaybUAuJfC3y6/s1600/W-glebi-lasu_Harlan-Coben,images_big,1,978-83-7659-128-5.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJWQmcEo20dkmlHEqvbG-nZCtMC343pvWd2QBf94rkqQjKte19S_QfH5Ji6WXzerLAtUAvC276x9H1HYoT6xjk7qSgGFu1QlDGjt3PHZDcphS6Y9UNR80cgmf6NHO-SGjIaybUAuJfC3y6/s320/W-glebi-lasu_Harlan-Coben,images_big,1,978-83-7659-128-5.jpg" height="320" width="201" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Mój świat runął i rozsypał się.</span></i><i><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br />
Nadzieja. Nadzieja,
która tak łagodnie tuliła moje serce, teraz wysunęła szpony i je zmiażdżyła.
Nie mogłem złapać tchu.</span></i></span><i><span style="color: white; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-themecolor: background1;"><o:p></o:p></span></i></div>
</blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Harlan Coben i tym razem nie
pozostawia wątpliwości, że jest mistrzem w swoim gatunku. Thriller „W głębi
lasu” jest tego świetnym przykładem i stawia autora w czołówce najlepszych.
Dwadzieścia lat temu na letnim obozie dochodzi do strasznej tragedii. Pewnej
nocy, podczas niewinnej zabawy, czwórka znajomych wymyka się do lasu. Dwójka z
nich zostaje odnaleziona z poderżniętym gardłem, ciała dwójki pozostałych nigdy
nie zostają znalezione, jakby zapadły się pod ziemię.</span></div>
<a name='more'></a><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /> </span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wśród zaginionych jest
młodsza siostra Paula Copelanda, obecnie znanego prokuratora i samotnie
wychowującego ojca 6-letniej Cary. Obecnie głowę zaprząta mu rozprawa, którą
prowadzi przeciwko dwóm młodym i bogatym chłopakom, którzy podczas imprezy
dokonali gwałtu na biednej dziewczynie. Rodzina chłopców nie liczy się z
kosztami i sięga po wszelkie środki, by uratować swoje dzieci przed więzieniem,
kopiąc w życiorysie prokuratora coraz głębiej. Nie bez znaczenia jest tutaj
fakt, iż Paul pochodzi ze Związku Radzieckiego. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Życie Paula jeszcze bardziej się
komplikuje, gdy pewnego dnia, poproszony przez policję, identyfikuje ze
zdumieniem ciało jednego z zaginionych
20-lat temu podczas obozu mężczyzn. Nadzieja odżywa, że może siostra Paula
również żyje. W końcu, nigdy nie znaleziono ciała, a zagadka do tej pory nie
została wyjaśniona. Paul postanawia na własną rękę dojść prawdy, co stało się
tamtej nocy w lesie. W końcu, nie jest też bez winy, na tamtym obozie pełnił
funkcje opiekuna i gdyby nie jego randka z poznaną dziewczyną Lauren, może nie
doszłoby do tragedii. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Caben jak zwykle wplata w
historie wiele różnych wątków. Oto, w życiu prokuratora, pojawia się też sama
Lauren, która pracuje jako nauczyciel na uczelni. Kontaktuje się z Paulem
kompletnie bezradna wobec otrzymanego wypracowania, nieznanego autora,
opisującego szczegółowo koszmarny wieczór sprzed 20 lat. Wracają wspomnienia, i
te dobre, i te złe. Paul przypomina sobie odejście matki, która po tragedii,
nie może dogadać się z ojcem. Ojciec wydaje się wpaść w obłęd - nie mogąc się pogodzić
ze śmiercią córki, jeździ co noc do lasu i przekopuje ziemię metr za metrem w
poszukiwaniu jakichkolwiek śladów.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Znów mamy do czynienia z charakterystyczną dla Cobena
wielowątkowością. Ciężko się znaleźć, poznając coraz to nowe tematy bardziej
lub mnie znaczące dla rozwiązania zagadki. I jak zwykle końcówka zaskakuje,
kiedy dowiadujemy się w końcu, kto, jak i dlaczeg</span></span><span style="font-family: "Calibri","sans-serif"; font-size: 11.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-hansi-theme-font: minor-latin;">o. </span></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<li class="MsoNormal" style="color: white;"><br /></li>
<br />
<ul type="disc">
</ul>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-66623968466879675322013-08-07T02:27:00.002-07:002014-07-26T13:10:53.684-07:00P.J. Tracy "Wspólnicy" <div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Książka jest swoistym
thriller/kryminałem, który czyta się na jednym wdechu, kartka po kartce aż do
samego końca. Warto po nią sięgnąć, jeśli szuka się dreszczyku emocji. Jest to przykład powieści, które pokazuje nam jak łatwo i niezauważenie może zatrzeć się granica między światem wirtualnym, a rzeczywistością. Problem niezwykle aktualny w dzisiejszym świecie zdominowanym przez komputery, laptopy, tablety, smartfony ... </span></div>
<a name='more'></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiux8NWhsVhw6woGmHfcytkP9mioYA7NAmzgrTa2KhehFEPMyrsk93hF5Ppxd94fYUXHJorh8IuvbIX2BSAsuw1YGjV6sAVC6ks4x2ANXMbF4hD8TqfJ5xtirIvNSIpWKXxvzt0yHx_X0Cy/s1600/wspolnicy-p-j-tracy.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiux8NWhsVhw6woGmHfcytkP9mioYA7NAmzgrTa2KhehFEPMyrsk93hF5Ppxd94fYUXHJorh8IuvbIX2BSAsuw1YGjV6sAVC6ks4x2ANXMbF4hD8TqfJ5xtirIvNSIpWKXxvzt0yHx_X0Cy/s320/wspolnicy-p-j-tracy.jpg" height="320" width="190" /></a><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">„Wspólnicy” ukazują historię
pięcioosobowej grupy przyjaciół znających się już od wielu lat, którzy wspólnie
pracują w firmie softwarowej. Współtworzą oni grę komputerową „Monkeewrench”.
Zasady gry są proste, mordercy zawsze trafiają w ręce sprawiedliwości, a dobro
zwycięża. Na scenariusz gry składa się siedemnaście morderstw popełnianych w
niezwykle bestialski sposób. Jednak, świat komputerowej iluzji staje się
inspiracją dla popełnienia identycznych morderstw w rzeczywistości. W małym
miasteczku policja odnajduje ciała starszego małżeństwa zabitych podczas
modlitwy w kościele. Tuż po tym wydarzeniu, kolejne morderstwa wychodzą na jaw.
Scenerie każdej ze zbrodni do złudzenia przypominają popełniane w grze zabójstwa.
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Rozpoczynają się zakrojone na
szeroką skalę poszukiwania mordercy. Władze próbują złapać mordercę za wszelką
cenę, ale piątka wspólników nie zamierza siedzieć bezczynnie i podejmuje własne
śledztwo, czując przy tym coraz większą odpowiedzialność za to, co się dzieje.
Przy okazji, wychodzą na jaw niewygodne fakty sprzed 10 lat, kiedy to podczas
studiów grupa przyjaciół doświadczyła w swoim otoczeniu serii niewyjaśnionych
do dnia dzisiejszego morderstw. Czyżby morderca z Atlanty powrócił? A może
morderca jest wśród nas?</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Fajna, szybko się czyta, dreszczyk
emocji i zaskoczenia gwarantowany. Według Harlana Cobena jest to <i>najnowszy thriller roku, połączenie stylu
Janet Evanovich i »Fargo« braci Coen. Odznaczający się szybkim tempem i
świeżością, trzymający bezustannie w napięciu. »Wspólnicy« to najlepszy
thriller-debiut roku". </i>Chyba nic dodać, nic ująć…</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-33251833968588733572013-03-02T04:28:00.003-08:002014-07-26T13:11:29.381-07:00Ukryte miasto - duchowa podróż do źródeł książki<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfniczjqfLi48HRKTwNaDu_dLBGzQdYrNYwdOs4cm3wSwe_ixmDUk6Me27UNiOvScUs1je9dQ_t6vZlTqvYi-7J29TMnKDPpYFweRrwHQH7VD1G9OB722br7xFrwveQyHoak8T7KdmUMba/s1600/madzia+j+grzegorz.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfniczjqfLi48HRKTwNaDu_dLBGzQdYrNYwdOs4cm3wSwe_ixmDUk6Me27UNiOvScUs1je9dQ_t6vZlTqvYi-7J29TMnKDPpYFweRrwHQH7VD1G9OB722br7xFrwveQyHoak8T7KdmUMba/s400/madzia+j+grzegorz.JPG" height="266" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Grzegorz Wołoszyn & Mes Mille Feuilles</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Przyjemnie spotkać się po latach
z przyjaciółką z liceum. Niewinne lata szybko i bezpowrotnie minęły,
wspomnienia powoli ulatują, ale te najbardziej ekscytujące pozostaną na zawsze
…</i> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pewnego miłego, piątkowego wieczoru zostaliśmy zaproszeni przez moją
przyjaciółkę z liceum na spotkanie autorskie jej bliskiego znajomego Grzegorza
Wołoszyna do <i>Ukrytego miasta</i>. Ku naszemu absolutnie miłemu zaskoczeniu, okazało się, że Grzegorz został
laureatem głównej nagrody V Ogólnopolskiego Konkursu na Autorską Książkę
Literacką w Świdnicy (2012). Zdaniem Pana Jarosława Trześniewskiego- Kwietnia <i>Poliptyk</i> Grzegorza <i>w pełni zasługuje na miano jednej z najlepszych poetyckich książek roku
2012 zarówno pod względem treści, jak i szaty graficznej</i>. Gratuluję z
całego serca i życzę kolejnych sukcesów.</span></div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<b><i> <span style="text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Więcej na temat <u>Poliptyku </u>znajdziecie
tutaj:</span></span></i></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://poecipogodzinach.blogspot.com/2013/02/wooszyn-poliptyk-ukryte-miasto.html"><i><b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">http://poecipogodzinach.blogspot.com/2013/02/wooszyn-poliptyk-ukryte-miasto.html</span></b></i></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-1AJvmENPhQsQfvAQZcvxKR1POPEQpkkQZ-ROL7zNELxhmusiBxqguXybNEWiV8XXDjsY09CoXXW-sVYB0zur-TnqAf8V5mD_5FU90FBQxATt2Mx_AaNm-_3pAYECints10ki4GF8EDb_/s1600/ukryte.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-1AJvmENPhQsQfvAQZcvxKR1POPEQpkkQZ-ROL7zNELxhmusiBxqguXybNEWiV8XXDjsY09CoXXW-sVYB0zur-TnqAf8V5mD_5FU90FBQxATt2Mx_AaNm-_3pAYECints10ki4GF8EDb_/s320/ukryte.JPG" height="320" width="211" /></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Spotkanie odbyło się w<i> Ukrytym mieście</i>, które<i> </i>znajduje się w Warszawie niedaleko
Placu Konstytucji przy ulicy Noakowskiego 16. Jest to niewielka księgokawiarnia
z niezwykłym klimatem. Ukryte miasto to księgarnia, gdzie na półkach można
znaleźć wspaniałe, dobrze wyselekcjonowane tytuły, wziąć je do ręki, zasiąść
wygodnie w fotelu i, przy filiżance kawy bądź herbaty, zanurzyć się w lekturze.
Jak sami twórcy <i>Ukrytego miasta</i> piszą,
(…) <i>cokolwiek tu trafi, będzie
opowieścią, którą sami przeczytaliśmy, czytamy lub chcielibyśmy przeczytać,
którą z czystym sercem polecimy naszym przyjaciołom.</i></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Ukryte miasto</i> jest więc również kawiarnią ze świeżo paloną kawą,
nietuzinkową herbatą, napojami chłodzącymi, tartami i przeróżnymi kanapkami.
Dla prawdziwych fanów opowiadań i powieści, zagorzałych czytelników i tych,
którzy od czasu do czasu lubią się zrelaksować przy dobrej książce. Każdy
znajdzie, coś dla siebie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Księgokawiarnia stanowi również
miejsce spotkań poetów i pisarzy. Nieustannie otwiera swoje drzwi literatom, tym
bardziej znanym, ale też tym, którzy dopiero debiutują, dając im niebywałą okazję
do zaprezentowania swojej twórczości. Wachlarz wydarzeń organizowany w <i>Ukrytym mieście</i> jest tak imponujący, że
ciężko byłoby wymienić choćby połowę - od różnego rodzaju wystaw, po spotkania
autorskie, kończąc na pokazach filmowych
czy warsztatach literackich. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKjo8ySFq_IcB0s129hoaFEJdhWmGfxSxjiigrRtT570YccFdvafyPlJ-Iy3ct4COABkcXbi9RviPEVtPuKunEcsg5j9ILFIAgFK5WIjUiIGZnukjCo_5vG-m03cyZ1annKVkyxYmR0QjI/s1600/ukryte3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKjo8ySFq_IcB0s129hoaFEJdhWmGfxSxjiigrRtT570YccFdvafyPlJ-Iy3ct4COABkcXbi9RviPEVtPuKunEcsg5j9ILFIAgFK5WIjUiIGZnukjCo_5vG-m03cyZ1annKVkyxYmR0QjI/s400/ukryte3.jpg" height="233" width="400" /></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przyjemna, spokojna i miła
kawiarnia, która pozwala na relaks o każdej porze dnia, a jej cnotą i zaletą
jest bez wątpienia promocja duchowego i intelektualnego rozwoju każdego
Warszawiaka. Zapraszam!!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4lwSLgsiHjK7iSii8WzadlCoqn78akCyEzjP8_D4Xa3rVhTNRdklLD6DXessFYsajyihzvXeanRHarL0S6p5xxhYqkXG-QsVDfmBRixKM_Ys50-tgPHR8jzT5DAYQAAbVVnhFIAh3tGCA/s1600/ukryte4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4lwSLgsiHjK7iSii8WzadlCoqn78akCyEzjP8_D4Xa3rVhTNRdklLD6DXessFYsajyihzvXeanRHarL0S6p5xxhYqkXG-QsVDfmBRixKM_Ys50-tgPHR8jzT5DAYQAAbVVnhFIAh3tGCA/s400/ukryte4.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvtD0uPnaAdNVFUKW50sJGJbK7uVYg6nj6zmPupRf25EMuFTllxqG-hl9lE6ugmg4jRdh7CZlVR7TJ0Dekcho36on91_Pe4b36wCKN-NY9vB2O-ixxdlH8INcGaMNltzSUPOIYJtvSZDcS/s1600/ukryte1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvtD0uPnaAdNVFUKW50sJGJbK7uVYg6nj6zmPupRf25EMuFTllxqG-hl9lE6ugmg4jRdh7CZlVR7TJ0Dekcho36on91_Pe4b36wCKN-NY9vB2O-ixxdlH8INcGaMNltzSUPOIYJtvSZDcS/s400/ukryte1.jpg" height="288" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Ukryte miasto</b></span></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ul. Noakowskiego 16, Warszawa</span></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>http://ukrytemiasto.com/</i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">http://www.facebook.com/UkryteMiast</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">o</span></i></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-85352571524236243292013-02-25T13:02:00.002-08:002014-07-26T13:11:56.577-07:00Charlotte Link "Ostatni ślad"<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: left;">
<blockquote class="tr_bq">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ruszyła w ślad za nim przez tłum. Pomimo dużego tłoku posuwał się prędko do przodu, tak że z trudem za nim nadążała. Serce biło jej szybciej i mocniej niż zwykle. </span></i><span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nawet jeśli nic się nie stanie, zawsze lepsze to niż Kingston St. Mary, pomyślała, lepsze to niż ciągle to samo. Dzień w dzień. No pewnie, że lepsze!</span></i></span><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dyskretnie wsunęła rękę do taniej torebki z dermy i wyszukawszy telefon komórkowy, wyłączyła go. To podłe z jej strony, ale wyjątkowo nie chciała, by Geoffrey ją dopadł.</span></i><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">T</span></i><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ylko przez tę jedną noc.</span></i></blockquote>
</div>
</div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.publio.pl/files/product/big/03/38/ea/56529-ostatni-slad-charlotte-link-1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.publio.pl/files/product/big/03/38/ea/56529-ostatni-slad-charlotte-link-1.jpg" height="320" width="222" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Charlotte
Link jest niemiecką pisarką, która od lat zachwyca swoimi powieściami. Urodziła
się we Frankfurcie, obecnie mieszka z rodziną w Wiesbaden, malowniczym
miasteczku w środkowych Niemczech. Wydała łącznie 17 powieści przetłumaczonych
na wiele języków, które tylko w Niemczech sprzedały się w milionowych
nakładach. Pierwszą książką Charlotte Link, która wpadła mi do ręki jest
„Ostatni ślad” – psychologiczny kryminał, który od pierwszej strony kompletnie
porywa, trzymając czytelnika w napięciu, aż do ostatniej strony.</span></div>
</div>
</blockquote>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; text-align: justify;">Książka
zachwyca i jak to się czasem mówi, wręcz miażdży czytelnika!!!</span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ale o co tu właściwie chodzi … </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Elaine Dawson – historia skupia się
na owej bohaterce mieszkającej w małej miejscowości niedaleko Londynu, zmuszonej
do opieki nad niepełnosprawnym i zarazem despotycznym bratem, bez perspektyw na
lepsze życie, nie mogąc przeciwstawić się swej przeklętej egzystencji. W pewnym
momencie, los jakby się do niej uśmiecha, bo oto zostaje zaproszona na ślub
swojej przyjaciółki z dzieciństwa na Gibraltar. Notoryczny pech towarzyszący
Elaine jednak i tym razem jej nie opuszcza – nagła mgła nad Londynem niweczy
plany tak oczekiwanego wyjazdu na uroczystość. </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zrozpaczonej, zalanej łzami
Elaine pomaga Marc Reeve, wzięty adwokat, który, w przypływie raczej litości, proponuje
jej nocleg w Londynie z uwagi na brak wolnych miejsc w hotelu. Nie ma jednak pojęcia,
jak ta decyzja zmieni jego życie … z rana bowiem, kiedy kobieta opuszcza jego
dom, znika w tajemniczych okolicznościach, a Marc jest przecież ostatnią osobą,
która widziała ją żywą…</span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">5 lat później, dziennikarka Rosanna
Hamilton, owa przyjaciółka z dzieciństwa, powraca do Londynu, aby napisać cykl artykułów
na temat nierozwiązanych przez policję tajemniczych zniknięciach. Tym samym
ponownie na światło dzienne odkopuje zapomnianą już historię Elaine, traktując
ją priorytetowo. Udaje jej się dotrzeć do brata kobiety, Geoffrey’a, który
obsesyjnie pragnie zemsty na Marc’u, uważając go za mordercę. Po głębszym poznaniu Marca, Rosanna jest
jednak przekonana, że sławny niegdyś adwokat, stał się jedynie ofiarą całego
splotu zdarzeń, które doprowadziły do zniknięcia Elaine. Sprawa wydaje się nie
do rozwiązania… Nowe fakty pozwalają jednak mieć nadzieję, że sprawa jest bliska
wyjaśnieniu. </span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Z jednej strony, można
przypuszczać, że Elaine wykorzystała sytuację i uciekła od swojego życia u boku
bezwzględnego brata, szukając szczęścia z dala od niego. Z drugiej strony, czy
wiecznie zlękniona, przybita i strachliwa Elaine mogłaby podjąć taką odważną decyzję?
A może faktycznie padła ofiarą przestępstwa? Została porwana, w bestialski
sposób zamordowana i do tej pory nie odnaleziono ciała…?</span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wielowątkowość fabuły (co jest
podobno u Charlotte Link charakterystyczne) trzyma czytelnika za gardło, tak że
nie ma innego wyjścia, jak przeczytać kolejną i kolejną stronę. Bohaterowie,
których poznajemy oraz ich zagmatwane, a jednocześnie ciekawe własne historie, nie
pozwalają zwolnić tempa, a czytający bije się z myślami, czy i jak ich losy
mogą się ze sobą połączyć.</span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gorąco polecam <i>Ostatni ślad</i> tym, którzy nie boją się stawić
czoła dobrym kryminałom, którzy nie drżą ze strachu w nocy, lubią tzw. dreszczyk
emocji i niedosyt sensacji … bo tak, niedosyt pozostaje, bo książka tak intryguje,
że chciałoby się samemu takie tajemnicze historie rozwiązać :)</span></div>
</div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-81616823520579670052013-02-24T08:25:00.001-08:002014-07-26T13:12:22.213-07:00Camilla Lackberg "Księżniczka z lodu"<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="border: 0px; line-height: 20px; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px;"><i><b><br />Teraz było tak spokojnie, jakby miasteczko zapadło w sen. A przecież wiedziała, że to złudny spokój, że pod powierzchnią kłębi się to samo zło co wszędzie, gdzie są ludzie. Napatrzyła się na to w Sztokholmie. Tu jednak niebezpieczeństwo wydawało się jeszcze większe. Nienawiść, zawiść, chciwość i zemsta – wszystko zamiatano pod dywan, bo „co ludzie powiedzą”. Pod wyglansowaną powierzchnią kipiało: zło, małostkowość i złośliwość</b></i></span></span></blockquote>
<br />
<a href="http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/141636_ksiezniczka-z-lodu_ebk_400.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://esensja.pl/obrazki/okladkiks/141636_ksiezniczka-z-lodu_ebk_400.jpg" height="320" width="212" /></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ostatnimi czasy nastała istna
moda na kryminały ze Skandynawii. Jako jedna z pierwszych na rynku pojawiła się
seria <i>Millenium</i> Stiega Larssona –
świetna, trzymająca w napięciu i mrożąca krew w żyłach trylogia.</span><br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obecnie, od jakiegoś czasu, triumfy
święci Camilla Lackberg i jej seria kryminałów, których akcja toczy się w małej,
cichej i spokojnej miejscowości, ale tylko z pozoru - Fjallbacka. Pewnego dnia
w mroźny zimowy wieczór, w swoim domu zostaje znaleziona martwa kobieta. </span></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jej
ciało bezwładnie leży w wannie w zamarzniętej kałuży krwi. Początkowo wszystko
wskazuje na samobójstwo – brak jakichkolwiek oznak bijatyki, zakrwawiona
żyletka leżąca na podłodze w łazience, nadgarstki brudne od krwi. W kuchni nadal czeka jedzenie, jakby czekano na uroczystą kolację. Policja, jak również inni wtajemniczeni nie mają wątpliwości, że piękna Alex targnęła się na swoje życie. Jedynie
rodzice kobiety nie są w stanie uwierzyć, że ich kochana córka mogła popełnić
samobójstwo. W trakcie dochodzenia kolejne fakty wychodzą na światło dzienne. Nowe dowody, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przesłanki</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> i </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">motywy kolejnych bohaterów stają się coraz interesujące i zaprzeczają początkowo postawionej tezie. Wkrótce okazuje się, że Alex Wijkner
została zamordowana.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sprawie dokładnie przyglądają się
Erica Falck - pisarka i przyjaciółka z dzieciństwa Alex, zmagająca się ze swego
rodzaju blokadą pisarską - oraz Patrik Hedrstrom – młody i ambitny policjant,
kolega z młodzieńczych lat. Zaczynają podejrzewać, iż morderstwo ma coś
wspólnego z tajemnicami z przeszłości ... </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Autorka bardzo dokładnie
przedstawia nam kolejnych bohaterów, pochodzących z różnych środowisk i warstw
społecznych. Każdy z nich ma swoje tajemnice, które powoli się przed nami
odkrywają. Relacje Alex z jej rodzicami i młodszą, mniej urodziwą siostrą,
wydają się niezmiernie skomplikowane. Jej romans z niespełnionym malarzem - alkoholikiem
jest kompletnie niezrozumiały przez mieszkańców miasteczka, a w szczególności
jest ciosem dla jej męża, który pragnął wyłącznie, aby jego żona go pokochała
tak, jak on ją kochał. Pani Lorentz i jej syn należą do elity miasteczka, ale i
na nich padają podejrzenia o zabójstwo, po tym jak na światło dzienne wychodzą
fakty dotyczące tragedii z przeszłości. Zasadniczo, nie ma osoby, która nie
miałaby motywu do popełnienia tej zbrodni. Ale zabójca jest tylko jeden!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Historia przedstawiona przez
Camille Lackberg jest niezwykła, wciągająca z zaskakującym zakończeniem. Autorka
pisze bardzo dostępnie, łatwym językiem, bez szczególnie zawiłej historii. Opisy
zdarzeń nie są tak przerażające, jak to było w przypadku na przykład Stiga Larssona,
ale nie jest to też nudna, luźna opowiastka o morderstwie. Ciekawy zabieg,
jakim posłużyła się Camilla jest taki, że o kolejnych dowodach w dochodzeniu nigdy
nie dowiadujemy się pierwsi (jako czytelnicy), ale dopiero w tym samym momencie, co bohaterowie. Ta szczególna
tajemniczość wyłącznie wzmaga coraz bardziej ciekawość, co nie pozwalało mi
oderwać wzroku od tekstu na długie godziny.
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-69817947273959167602013-02-24T07:58:00.002-08:002014-07-26T13:12:56.242-07:00Sioux – Kowbojska super przygoda z lekkim posmakiem goryczy!<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<a href="http://static.pl.groupon-content.net/14/17/1360066211714.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static.pl.groupon-content.net/14/17/1360066211714.jpg" height="211" width="320" /></a><a href="http://static.pl.groupon-content.net/14/17/1360066211714.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ostatnio Warszawa zwariowała wręcz na punkcie steków i burgerów Jak grzyby po deszczy powstają nowe burgerownie i steakhouses, które prześcigają się w sposobie przyrządzania tych dań i ich podawania.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ja od dawna już chciałam się wybrać na pysznego połkrwistego steaka do Siouxa, restauracji w typowo kowbojskim charakterystycznym stylu w samym sercu naszej stolicy. Sioux znajduj się w ścisłym centrum miasta, na tyłach Domów Centrum (w miejscu, gdzie pamiętam od zawsze sprzedawane były zegarki).</span><br />
<a name='more'></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6-QNzg2uKwjEIt9a7GOA4qGVBMGRThnSHg92hcNxe-JNBW88VpAmWRBns2kQkRJwtYlKwcfe_OiRum48EBMnjoAJh5X6EKSgloNq13rcZM0WCDfphwvVyvUAEuYHvDyYOiNOF8ptpNXyk/s1600/1360079747520+(1).jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6-QNzg2uKwjEIt9a7GOA4qGVBMGRThnSHg92hcNxe-JNBW88VpAmWRBns2kQkRJwtYlKwcfe_OiRum48EBMnjoAJh5X6EKSgloNq13rcZM0WCDfphwvVyvUAEuYHvDyYOiNOF8ptpNXyk/s640/1360079747520+(1).jpg" height="640" width="115" /></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Moje pierwsze wrażenie było bardzo przyjemne. Restauracja wprawia w klimat kowbojski, dzięki wystrojowi oddającemu nastrój Dzikiego Zachodu, kelnerzy i kelnerki przebrani za kowbojów, na wiszących plazmach stare westerny, gwarno. Duży plus.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Restauracja jest otwarta do godziny 23:00 (w weekendy), może dlatego obsługa nie była zbytnio zadowolona, że ma nowych gości, bo przyszliśmy już dosyć późno. Na szczęście udało nam się znaleźć urocze miejsce przy oknie, gdzie było trochę ciszej i mogliśmy spokojnie porozmawiać Akurat restauracja jest dość duża, wiec problemu z miejscem raczej nie ma. Po jakimś czasie piękna Pani Kowbojka przyniosła nam menu, gdzie aż w głowie się nam zakręciło od serwowanych dań. Sioux proponuje niesamowity wachlarz potraw. Okazuje się, ze to nie tylko steak-house burger czy grill bar, ale również można zażyczyć sobie potrawy typowo amerykańskie czy meksykańskie, jak na przykład pyszne Fajitas czy Enchiladas. Jest również Siedzący byk na prerii, Ekstaza Indianki na kaktusie czy różnorodne przystawki w menu Przystawkowy Przystanek Alaska.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nasz wybór to :</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><b>Trop Sioux'a na szczycie serowej góry</b></i><b> </b>- grillowany stek z rostbefu z dodatkiem sera rokpol, frytki steakowe, kompozycja surówek</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">… oraz <i><b>Humor Jacka Londona</b></i> - stek z soczystej karkówki podawany z grillowanym plastrem cebuli, frytki, kompozycja surówek.</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jedzenie wyśmienite, steki pysznie przyprawione i ładnie podane. Do jedzenia polecam dodatkowo <b>drinka z grejpfrutem</b>, który podsyca tylko apetyt.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="text-align: justify;">Reasumując, polecam tą restaurację wszystkim tym, którzy lubią dobrze zjeść w fajnym kowbojskim klimacie. Wielki minus za drinki bez owoców (z powodu późnej</span><span style="text-align: justify;"> godziny zabrakło grejpfrutów) i mniej sympatyczną obsługę.</span></span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<h2 class="subHeadline" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 18px; margin: 0px; padding: 0px; text-align: start;">
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Verdana, sans-serif;">Sioux</span></h2>
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 18px; text-align: start;">ul. Chmielna 35</span><br style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 18px; text-align: start;" /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 18px; text-align: start;">00-021 Warszawa</span></span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-83863213648090858502013-02-24T02:38:00.003-08:002014-07-26T13:14:00.286-07:00Maria Nurowska „Hiszpańskie oczy”<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://www.weltbild.pl/pub/mm/img/220/11931318.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.weltbild.pl/pub/mm/img/220/11931318.jpg" height="320" width="201" /></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po tę pozycję sięgnęłam z polecenia
największej zagorzałej czytelniczki, jaką znam, czyli mojej mamy. Nie znam
nikogo, kto czytałby tak wiele od tylu lat. Zawsze wracała z biblioteki z
siatką kilku książek, które pochłaniała w każdej wolnej chwili. Zawsze o nas
dbała, ale zdarzało się, że zaczytawszy się w dobrą lekturę, zapominała o codziennych
obowiązkach. Tak było i tym razem. Jak sama mówi, nie da się już nabrać na
kiepską próbę pisarstwa i zwrócenia na siebie uwagi przez pisarza. Jednym
słowem, wie doskonale, co jest dobre i po co warto sięgnąć.</span></div>
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wiedziałam, że Maria Nurowska
podejmuje niełatwy temat II wojny światowej i czasów, jakie nastały po. Obawiałam
się jednak, że w <i>Hiszpańskich oczach</i>
autorka skupi się raczej na dokładnym opisie przybijającego obrazu wojny i
ciężkiego życia na zesłaniu. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pomyliłam się! Istotnie autorka sięga
do wydarzeń XX wieku, ale w swoich powieściach kreśli portrety psychologiczne
bohaterów na tle ważnych wydarzeń historycznych.<i> Hiszpańskie oczy</i> stanowią więc niezwykłe studium psychologii
relacji matki i córki, których życie naznaczone jest przez tragedię. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/0d/0daa/0daaa94e6a994f6a848f5590fbf6b993_thb14.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/0d/0daa/0daaa94e6a994f6a848f5590fbf6b993_thb14.jpg" /></span></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Autorka stworzyła postać Anny, pięknej
aktorki, która w Powstaniu Warszawskim pomagała jako łączniczka. Po wojnie
Anna zostaje zesłana na Sybir, gdzie spędza najtrudniejsze lata swojego życia.
Przeżycia Anny na zesłaniu będą miały ogromny wpływ na jej późniejsze życie. Na
zesłaniu, Anna, jako młoda jeszcze dziewczyna zachodzi w ciążę i w trudnych
rosyjskich warunkach wydaje na świat córkę – Ewę. Miłość do dziecka nie pojawia
się jednak machinalnie. Niestety, Ewa przypomina matce koszmarne przeżycia z łagru.
Patologiczna więź z matką odbija się również na losach i życiu samej Ewy, która
już jako nastolatka poznaje „uroki” macierzyństwa. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nieustanna walka Ewy z chorobą,
opieka nad synem Antkiem, powracanie Anny do ciężkich doświadczeń z przeszłości,
niespełniona miłość Anny – to jest to, czemu nasze bohaterki muszą stawić się czoła.
W odnalezieniu siebie i przezwyciężeniu trudności w porozumieniu się pomaga im
psycholog, który namawia w końcu Annę do wyznania całej prawdy. Jak Ewa ją przyjmie?
Czy po ciężkich doświadczeniach z przeszłości, Anna i Ewa będą mogły stworzyć
normalną, szczęśliwą rodzinę? Pozwolę Wam poszukać samym odpowiedzi. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciekawostka jest jednak taka, iż
historia opisane przez Marię Nurowską zdaje się być prawdziwa, gdyż, jak się
dowiedziałam z opisu na końcu książki, pod koniec lata 1988 r. pisarka spotkała
w parku obcą kobietę, z którą nieoczekiwanie nawiązała rozmowę. Jak się okazało
Nurowska była jej pierwszą i jedyną słuchaczką, odkąd w 1953 r. wróciła z
zesłania na Syberii. Trafiła tam, jako piętnastoletnia dziewczyna za udział w
Powstaniu Warszawskim. Nie wracała ze Związku Radzieckiego sama, przywiozła ze
sobą córkę, owoc gwałtu, jakiego dokonano na niej w łagrze.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zapraszam do posłuchania samej Marii Nurowskiej na temat powstania powieści:</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://www.marianurowska.com.pl/artykul.php?aid=8" target="_blank"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">http://www.marianurowska.com.pl/artykul.php?aid=</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">8</span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-15288738119952585152013-02-24T01:22:00.001-08:002014-07-26T14:03:53.783-07:00 Emma Donoghue "Pokój"<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.datapremiery.pl/4/000/00/560/emma-donoghue-pokoj-room-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEhX9TDBCuGZTBGx6BIe6LPa7LdzwA8gfr_2fLd2ZPiinxUDI0Nv5lPkVICoDhRIvuZm1MGN51aVG3raj0FjGLvf5MpKWrWMgMoXYKIqpznhL_aLQbEr-ueb6bXVwGcXpcxYaCfq3P4QSR4t6mjICAl6ctbCjlcFgK_rK-WdRBMXeYPk3mxwjEqc-YtXbYGXvAs=" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i.datapremiery.pl/4/000/00/560/emma-donoghue-pokoj-room-cover-okladka.jpg" height="320" width="218" /></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Istnieją książki, po lekturze których
ciężko jest wrócić do normalności. Takie, które zapadają głęboko w pamięć, szokują,
nie pozwalają przejść obojętnie, nakazują się zatrzymać i zastanowić nad otaczającym
nas światem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Pokój" Emmy Donoghue jest właśnie pozycją,
która głęboko szokuje i nakazuje zastanowić się nad życiem i naszą rzeczywistością. Kilka dni po przeczytaniu, książka ta nadal świdruje w moim umyśle i ciężko jest znaleźć odpowiednie słowa, aby ją opisać.</span></div>
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><o:p></o:p><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Autorka stworzyła przejmującą, a zarazem intrygującą
opowieść o bezgranicznej miłości matki do pięcioletniego syna Jacka. Ale nie
jest to powieść tylko o rodzicielskiej miłości i obowiązkach matki wobec swojego dziecka ... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jack wraz ze swoją mamą mieszka w Pokoju,
który dla niego jest całym światem. Nie zna życia poza Pokojem, tutaj się
urodził, tutaj się uczy, bawi i jest szczęśliwy, ciesząc się nieustanną
obecnością mamy. Inny świat dla niego nie istnieje, a ten, oglądany w telewizji,
stanowi wyłącznie niezrozumiałą do końca fikcję. Na co dzień nic nie mąci jego
spokoju prócz rzadkie, ale jednak, wizyty Starego Nicka, które mamie sprawiają wiele
bólu i smutku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dla niej, dla mamy, Pokój jest więzieniem,
z którego nie może uciec. Porwana lata temu i uwięziona, musi codziennie stawić
czoła wszechogarniającej bezsilności, szarej rzeczywistości, której nie może
zmienić. Z jednej strony z całych sił stara się stworzyć normalny i bezpieczny dom
dla Jacka, oczywiście na tyle, na ile jest to możliwe w podobnych warunkach. Z drugiej strony, pragnie uciec stąd jak najszybciej i wrócić do normalnego życia,
jakie kiedyś wiodła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ponieważ mały Jack, z wiekiem zadaje coraz
więcej pytań i jest coraz ciekawszy świata, matka zdaje sobie sprawę, że
najwyższy czas podjąć niełatwą decyzję, od której nie będzie już ucieczki. Ogromna
obawa o życie syna i swoje mobilizuje ją do obmyślenia desperackiego planu
ucieczki, w realizacji którego obydwoje będą mocno zaangażowani... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czy im się uda? Czy Jack będzie miał
możliwość poznania świata poza Pokojem? Jak potoczą się losy tej dwójki
bohaterów? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Opowiedziana głosem małego chłopca, ciepła
i wzruszająca powieść była nominowana do prestiżowej nagrody Bookera, obsypana
pochwałami przez wiele liczących się tytułów prasowych nie tylko w Stanach
Zjednoczonych!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Z pewnością nie jest to łatwa książka. Najpierw należy się przyzwyczaić do języka małego dziecka, bo to ono opowiada całą historię. Fabuła nie jest jednak zbyt skomplikowana, ale głęboko porusza. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Warto sięgnąć po tę pozycję, z</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">apraszam więc serdecznie do lektury!!! </span></div>
<!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2Fi.datapremiery.pl%2F4%2F000%2F00%2F560%2Femma-donoghue-pokoj-room-cover-okladka.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEhX9TDBCuGZTBGx6BIe6LPa7LdzwA8gfr_2fLd2ZPiinxUDI0Nv5lPkVICoDhRIvuZm1MGN51aVG3raj0FjGLvf5MpKWrWMgMoXYKIqpznhL_aLQbEr-ueb6bXVwGcXpcxYaCfq3P4QSR4t6mjICAl6ctbCjlcFgK_rK-WdRBMXeYPk3mxwjEqc-YtXbYGXvAs=" -->Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-10255427463417922762013-02-24T00:28:00.000-08:002014-07-26T13:15:26.190-07:00Księżyc yakuzy : wyznania córki gangstera Shoko Tendo <blockquote class="tr_bq">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br />Urodziłam się zimą 1968 roku. Jestem córką yakuzy.</i> </span></b></blockquote>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirEeN-HC8R4bndQMwO6b6LVSz9QIPIDBh-wlgfiHey4LzGYqf6ghE1gZUXOHCTrjP_GVMVEhNwPAKpioy3P6u4KbCC1Vqjk6WduHoSMzXOZnwwHAUD_yZdudPjHOhmRyFTcqTM4sRKIKdx/s1600/25266.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirEeN-HC8R4bndQMwO6b6LVSz9QIPIDBh-wlgfiHey4LzGYqf6ghE1gZUXOHCTrjP_GVMVEhNwPAKpioy3P6u4KbCC1Vqjk6WduHoSMzXOZnwwHAUD_yZdudPjHOhmRyFTcqTM4sRKIKdx/s320/25266.jpg" height="320" width="213" /></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tak zaczyna się
autobiografia Shoko Tendo zatytułowana <i>Księżyc
yakuzy : wyznania córki gangstera</i>. Całe ciało Shoko ozdobione jest
niesamowitym tatuażem przedstawiającym <i>Piekielną
Damę</i>, która uosabia piękną i niebezpieczną kurtyzanę, będącą symbolem
kobiecej siły. Nie dajmy się jednak zwieść, tatuaż na ciele młodej Japonki jest
również symbolem jakuzy – bezwzględnej japońskiej mafii, a Shoko Tendo jest
córką jednego z jej bossów.</span></div>
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W dzisiejszych czasach jakuza nie
wydaje się już tak bezwzględna, jak to było jeszcze jakieś 20-30 lat temu, ale
nadal może być niebezpieczna. Na przestrzeni lat, od drobnych oszustów przy grze
karcianej, gangsterzy urośli do rozmiarów potężnej siatki mafijnej, która
rozrosła się już poza granice Japonii. W wielu przypadkach policja okazuje się
bezsilna, a gangsterzy kontrolują wiele dziedzin życia w rozwijająco się
gospodarczo Japonii. Wpływy mafii widać wszędzie tam, gdzie są duże pieniądze i
znaczne zyski, od salonów gier, po restauracje i parki rozrywki, kończąc na
nieruchomościach i handlu gruntami. A wszytko to pod przykrywką legalnych firm,
założonych dzięki brudnym pieniądzom. Bandyci mogą być bezwzględni i często po
trupach dążą do celu zmuszając do współpracy tych, którzy się wahają. Jeśli się
sprzeciwią, mafia będzie wiedziała, jak zlikwidować oponenta.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W tym mrocznym i pełnym przemocy
świecie dorastała Shoko. Nic więc dziwnego, że owa przemoc, narkotyki, zabawa,
seks upomniały się o nią i pochłonęły na długie lata. Była utrzymanką,
hostessą, pracownicą salonu gier pachinko. Odurzana narkotykami, bita i
poniżana, przeżyła dzięki wyjątkowej sile ducha. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W swojej autobiograficznej
książce Shoko Tendo z dziennikarską dokładnością stara się opisać szokujące, a
zarazem głęboko poruszające wspomnienia, nie pomijając żadnych pikantnych
szczegółów ze swego trzydziestopięcioletniego życia. Na próżno jednak szukać
opisu działalności samej jakuzy czy ich poszczególnych członków. <i>Ksieżyc Yakuzy</i> to książka, która
porusza, napisana jest jasno, bez zbędnego sentymentu, przeplatana refleksjami
samej bohaterki.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_lml4u7sqyg1qk25vvo1_400.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_lml4u7sqyg1qk25vvo1_400.jpg" height="320" width="215" /></a><a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_md4hd9NMum1qm2qq7o1_400.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_md4hd9NMum1qm2qq7o1_400.jpg" height="320" width="213" /></a></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czytając książkę, można się
zastanawiać, dlaczego Shoko nie podjęła decyzji o ucieczce od takiego życia.
Raz desperacko woła o pomoc, chcąc się wyrwać i ułożyć sobie życie daleko od
mafii i rodziny. Innym razem, wręcz przeciwnie, sama lgnie do tego świata
nocnych imprez, narkotyków, alkoholu, brutalnego seksu, przemocy. Dlaczego
decydowała się zostać z mężczyznami, którzy ją gwałcili, poniżali, odurzali
narkotykami. Z pewnością my nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć sobie na te
pytania, nie znając środowiska, w którym dorastała córka bossa jakuzy. Może
strach przed ojcem, może myśl o zemście ze strony członków mafii na tyle ją
paraliżował, że nie widziała dla siebie żadnej innej drogi. Niech każdy sam
wyrobi sobie własne zdanie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-946230781595360473.post-6204786739513022272013-02-23T12:41:00.002-08:002014-07-26T15:02:45.988-07:00Evita Peron Pierwsza Dama Populizmu<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<h3>
<span style="background-color: white; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;"><span style="line-height: 22px; text-align: justify; word-spacing: 1px;"><i>Czasem chciałabym, żeby moje słowa i działania były jak</i></span><i style="line-height: 22px; text-align: justify; word-spacing: 1px;"> </i><i style="line-height: 22px; text-align: justify; word-spacing: 1px;">wymierzony policzek lub bat. Chcę uderzyć ludzi w twarz, aby dostrzegli na jeden dzień to, co ja widzę codziennie udzielając pomocy ubogim. </i></span></h3>
</blockquote>
</blockquote>
<div class="MsoNormal" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; line-height: 16.5pt; margin-bottom: 7.5pt; text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://bi.gazeta.pl/im/2/2019/z2019702Q,Eva-Peron--zwana-Evita--zona-prezydenta-Argentyny-.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://bi.gazeta.pl/im/2/2019/z2019702Q,Eva-Peron--zwana-Evita--zona-prezydenta-Argentyny-.jpg" height="239" width="320" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small;">Evita Perón</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Natknęłam się
ostatnio na krótka notkę na temat Madonny. Jedna z najlepszych piosenkarek
naszych czasów, niekwestionowana ikona muzyki popowej. Również producentka,
tancerka, aktorka. Zagrała w wielu filmach, mniej lub bardziej znanych. Jednak,
według mnie, jej rola Evity jaką stworzyła w filmie o tym samym tytule w
reżyserii Alan’a Parker’a pokazuję jej niekwestionowany talent. Arystka
przeszła samą siebie wcielając się w rolę Evy Perón i z pewnością zasłużyła na
nagrodę Złotego Globa dla najlepszej aktorki.</span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Film został pokazany światu w roku 1996 roku i stanowi
piękną ekranizację słynnego spektaklu Andrew Lloyda Webbera z 1977 roku
opowiadającego o życiu Evy Perón. Kiedy film ukazał się w kinach, postać Evy
była mi kompletnie nieznana, a mój niedojrzały wiek nie pozwalał mi zrozumieć,
kim Eva Peron była tak na prawdę dla Argentyńczyków i dlaczego stała się
ulubienicą nie tylko Argentyny.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Niedawno sięgnęłam po jej biografie pod tytułem Evita Perón
wydanej przez Dom Wydawniczy Bellona. Książka nie jest napisana typową prozą
podzieloną na kolejne nudne i szczegółowe rozdziały. Jest to raczej zbiór
artykułów, zapisków prasowych, fotografii, które w sposób obiektywny, dzień po
dniu, przedstawiają niezwykłe życie jednej z najsłynniejszych postaci
Argentyny. Dobór tekstów pozwala nie tylko zgłębić historię samej Argentyny,
poznać koleje losów Indian zamieszkujących tamte tereny, ale również zapoznamy
się z głównymi założeniami doktryny politycznej prezydenta Juana Peróna, męża
Evity, jak i decydujący jej udział w ich realizacji. Pomiędzy wszelkimi
historycznymi i politycznymi zapiskami, odnajdziemy te, dotyczące samej Evy. Poznajemy
jej życie jako nieślubnego dziecka, z matką, która pracuje ponad swoje siły
starając się utrzymać Evę i jej liczne rodzeństwo. W wieku około 15 lat, Eva
stawia wszystko na jedną kartę podejmując decyzję o przeprowadzce do Buenos
Aires. Tam nic ją już nie zatrzyma.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Od bękarta wychowanego w ciężkich warunkach niedaleko Los
Toldos, poprzez jedną z czterech największych gwiazd Argentyny, po Panią
Prezydentową mocno zaangażowaną w walce o prawa ubogich dzieci i kobiet.
Kobieta, która buduje szkoły, szpitale, biblioteki, schroniska dla nieletnich
matek, która wraz z mężem wprowadza prawa pracowników, płatne urlopy, emerytury
dla najstarszych Argentyńczyków… nie sposób wszystkiego wymienić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEjMoxT_NUlH5EnOs9jfJIaBW9ENs-x1wguAopsNCdDdJhyphenhyphencLrBGjj_ol0f3aaIBB8IYncRNCYyyjnsBUQlX0LFL7u2F5C4GB8dirpuV-FGnixdBy3G3WJOkVDUPYB0YSCDHtQl3JxJIvfXS3ALqwulT=" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.nyu.edu/classes/keefer/ww1/evita3.JPG" height="320" width="211" /></a><a href="http://www.correodelorinoco.gob.ve/wp-content/uploads/2010/03/eva-peron.-300x413.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.correodelorinoco.gob.ve/wp-content/uploads/2010/03/eva-peron.-300x413.jpg" height="320" width="232" /></a></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/01927/Eva-Peron_1927905c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/01927/Eva-Peron_1927905c.jpg" height="248" width="400" /></span></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 16.5pt;">Przytoczona biografia Evity Perón to przejmująca historia kobiety aktywnej społecznie,
która za wszelką cenę pragnie poprawić los biednych Argentyńczyków, głęboko
popierana i uwielbiana przez rzesze robotników, nieakceptowana, wręcz nienawidzona przez oligarchię i burżuazję.
Kompletnie bezsilna w walce z chorobą nowotworową, która zabija ją w wieku 33
lat. Cała Argentyna pogrąża się w niewyobrażalnej żałobie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<br />
<!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2Fwww.nyu.edu%2Fclasses%2Fkeefer%2Fww1%2Fevita3.JPG&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEjMoxT_NUlH5EnOs9jfJIaBW9ENs-x1wguAopsNCdDdJhyphenhyphencLrBGjj_ol0f3aaIBB8IYncRNCYyyjnsBUQlX0LFL7u2F5C4GB8dirpuV-FGnixdBy3G3WJOkVDUPYB0YSCDHtQl3JxJIvfXS3ALqwulT=" -->Mes Mille Feuilleshttp://www.blogger.com/profile/18290507717367866008noreply@blogger.com0